|
. . .on éclate en silence>> |
|
 |
Victor Hugo
Wyprawa Gilliatta
(Pracownicy morza)
Zapewne, w każdej klęsce tkwi coś potwornego, ale w dawce niewiadomej.
Żadne zwierzę drapieżne nie potrafi tak patroszyć swej ofiary, jak morze. Woda pełna jest pazurów. Wiatr kąsa, toń pożera; fala miażdży niczym szczęka. Zachodzi tu zarazem rozrywanie i zgniatanie.
Jest to nienawiść dwu urwisk nad przepaścią.
Dobrze pracować i dobrze się odżywiać to dwie przyjemności. Pełny żołądek przypomina spokjne sumienie.
Dopiero gdy człowiek zabierze się do wykonywania jakiegoś przedsięwzięcia, ujawniają się przeszkody i niebezpieczeństwa. Nic tak nie poucza o trudności doprowadzenia pracy do końca, jak doświadczenie zebrane u jej progu. Każdy początek bywa oporny. Pierwszy krok jest nieubłaganym odkrywcą. Trudność dotknięta kole jak cierń.
To, co mówi się o niektórych ludziach – że zdolni są do wszystkiego, lecz nie nadają się do niczego(…)
Rzeczywistość zbyt jaskrawa ogłusza.
Niewiedza zachęca do prób. Jest ona marzeniem, lecz marzenie wzbudzone przez ciekawość stanowi siłę.
Oko człowieka tak jest zbudowane, iż odzwierciedla jego wartość. Nasza źrenica wskazuje, ile w nas jest człowieczeństwa. Potwierdzamy własne istnienie blaskiem świecącym spod brwi. Małe umysły mrużą oczy, silne – miotają błyskawice. Gdy pod powieką nic nie migoce, świadczy to o braku myśli w mózgu i w miłości w sercu. Kto kocha, ten pragnie – a pragnąc, świeci i wybucha. Pewność siebie przesyca wzrok płomieniem – owym cudownym żarem zrodzonym ze spalenia myśli lękliwych.
W uporze tkwi wzniosłość. Dzielność człowieka jest jeno chwilową skłonnością, odwaga stanowi już cechę charakteru, a męstwo osiąga godność cnoty. Dopiero jednak uparte dążenie do prawdy stanowi o wielkości. Cała niemal tajemnica wielkich serc zamyka się w tym zawołaniu: Perseverando. Wytrwałość jest tym dla męstwa, czym koło dla dźwigni: wieczystą odnową punktu oparcia. Czy cel leży na ziemi, czy też w niebie – dążenie do celu jest wszystkim; w pierwszym wypadku jest się Kolumbem, w drugim – Jezusem. Krzyż jest szaleństwem i stąd jego chwała. Dopiero nie pozwalając na targi ze swym sumieniem i na rozbrojenie woli zdobywa się cierpienie i triumf. W moralnym układzie wartości upadek nie wyłącza lotu. Z poniżenia wypływa wywyższenie. Natury mierne zniechęcają się złudzą przeszkód, silne gardzą nią. Zguba jest dla nich możliwa, zwycięstwo pewne.
Naprzód! Własne dzieło uderzało mu do głowy. Siła woli nieraz upaja; można się upić wielkością własnej duszy. Upojenie takie nazywamy bohaterstwem.
Zmyślność dochodzi do cudu, cierpliwość – do granic zatracenia.
Raczej krok ku zwycięstwu niż szczęśliwe rozwiązanie.
Jeśli traf istnieje, nie brak mu zręczności.
Wszyscy żeglarze wiedzą o tym, że ostatnia próba bywa ciężka, ale krótka. Nadmiar gromów zapowiada ich koniec.
Z niezmiernego przerażenia człowiek staje się niemy.
Być żywcem pożartym, to dostatecznie okropne, ale być żywcem wypitym – tego żadne słowo wyrazić nie zdoła.
Niepokojącą stroną śmiechu jest to, że naśladuje go trupia czaszka.
Po wielkich burzach zawsze następuje cisza, nieraz trwająca przez szereg dni.
|
|
|
 |
|
Edyta Geppert |
Odchodzą tak jak przyszli niespodzianie...
zbyt prędko wypełniają się ich dni...
znów na długo zostajemy sami...
być może trochę lepsi dzięki nim(...)
Ich pieśni ptaki w lasach wciąż śpiewają...
i wieniec ziół rozsiewa pod nich wiatr...
odchodzą stąd, lecz nie -
nie umierają...
sumieniem naszym niespokojnym są...
|
 |
 |
|