|
. . .on éclate en silence>> |
|
 |
Gniew
Ty masz różne miłości, ja tylko - otchłanie,
w które mnie coraz głębiej twa nieczułość strąca.
A jednak tyś jest światłość, tym mrokom świecąca.
Gdy cię kochać przestanę - co się ze mną stanie?
Złe myśli w moim sercu jak zgłodniała lwica,
jak pod wzrokiem pogromcy cichną pod twym wzrokiem.
O! Wstępuj w moje serce kochaniem głębokiem,
w dzień jak słońce palące, w noc - jak blask księżyca.
Mówisz, że gniew mam w oczach. Bo po nocy błądzę
i darmo wzrok mój swiatła w ciemnościach wygląda.
Bo tyś jest razem piekło, gdzie rodzą się żądze,
i niebo, gdzie miłość niczego nie żąda...
|
|
|
 |
|
Edyta Geppert |
Odchodzą tak jak przyszli niespodzianie...
zbyt prędko wypełniają się ich dni...
znów na długo zostajemy sami...
być może trochę lepsi dzięki nim(...)
Ich pieśni ptaki w lasach wciąż śpiewają...
i wieniec ziół rozsiewa pod nich wiatr...
odchodzą stąd, lecz nie -
nie umierają...
sumieniem naszym niespokojnym są...
|
 |
 |
|