Dotykam zżółkłego papieru, przyjacielu, odwracam strona po stronie, szorstkość celulozy przechodzi na palce, zanurza się w dermatoglifach, zahacza neurony. Nie potrafię czytać, przyjacielu. Nie dziś. Zaciągam się zapachem myśli, historii przekładanych z rąk do rąk, może nigdy nie przeczytanych. Wspomnieniem jednego z tych, co przestali istnieć. Zaciągam się słowem, mój drogi. I uzależniam.........................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................Obrazu człowieka nie szuka się w lustrze. - a gdzie? - zapytałem. - w sobie

M e n u

=> kilka słów ode mnie
=> złamaną stalówką . . .
M.S
=> mistrzowie
=> Halina Poświatowska
=> Tadeusz Miciński
=> Kazimiera Zawistowska
=> Jan Lechoń
=> Zbigniew Herbert
=> Leopold Staff
=> Konstanty Ildefons Gałczyński
=> K.K Baczyński
=> Stanisław Barańczak
=> Adam Mickiewicz
=> Tadeusz Różewicz
=> ks. Jan Twardowski
=> Wiktor Hugo
=> Czesław Miłosz
=> psychoterapia słowem
--> Aurelian
--> Nędznicy
Paulo Coelho
--> Stracone złudzenia
--> Stracone złudzenia cz.II
--> Korespondencje cz.I
--> Korespondencje cz.II
--> Olimpio
Benoite Groult
--> rok 93
--> le petit prince
-->Opowieść dla przyjaciela
--> Jaszczur (fragment)
--> Silniejszy od nienawiści
--> Pracownicy morza
=> nie z tego świata
____________
Kochać i tracić...

Kochać i tracić, pragnąć i żałować,
padać boleśnie i znów się podnosić,
krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!"
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,
iść w toń za perłą o cudu urodzie,
ażeby po nas zostały jedynie
ślady na piasku i kręgi na wodzie.

_____________
Wymowa

Czy smukłość twą, mającą wzór w smutnym cyprysie,
wokół którego powój twych członków się wije -
Czy też ruch widzę, z jakim w przód podajesz szyję
lub strzeliste biódr łuki przeginasz w kołysie:

W każdym rytmie postaci twej czytam, zda mi się,
jakieś zdarzenie, co się w przeszłości twej kryje,
coś, co przeżyła dusza twa lub co przeżyje
dopiero i co dziś już jawi się w zarysie...

W każdym geście twej dłoni, w głowy uniesieniu
znajduję coś, co drzemie snadź w twym przeznaczeniu,
lecz co może nie było i nie będzie jawą.

W każdej twej cząstce, zda się, tkwi wrodzone prawo
do dumy, do wielkości, do światów zdobycia,
które ci krew twa dała, a odjął lęk życia.
_____________

Chwila


A jednak wszystko równoważy chwila,
co samą siebie wieczyście wspomina,
i choć się co dzień odrodzić wysila,
jest w całym życiu jedna i jedyna.

Kto by ją nazwał, rzekłby Twoje imię,
lecz nie ma miana to, co jest otchłanią,
krzak gorejący rozwiał się w swym dymie.
Chwila! Czy chcesz mnie wynagrodzić za nią?

Otwórz mą duszę jako dłoń żebraka
zwiędłą latami i twardym mozołem,
włóż w nią kruszynę chleba jak dla ptaka
i potem posyp mi ten chleb popiołem.

__________

Wspomnienie

Było mi dobrze niegdyś w słodkiej wsi dalekiej...
jakże niedawne czasy - a zda się, że wieki.
Sadyba wiejska czarem strości owiana
jak książka przez nikogo od lat nie czytana.
Pod lipą stół kamienny i ławy z kamienia,
które mchy obrastają jak moje wspomnienia.
Starych świerków aleje ciemne, w krzyż biegnące,
w które echami złota zakrada się słońce.
Za dworem chłopskie chaty budowane krzywo,
spracowane jak ręce i marzące żniwo.
A na strzesze pan bocian, co pierś dumnie oduł,
postrach grających bagien i opiekun stodół.
Dwór jak święto - w pogodę, przytulny w dnie słotne,
jak dalekie to wszystko i już niepowrotne.
Tęsnotną serce wzbiera, gdy w zachód lipcowy
widzę cięzkie, do obór wracające krowy
lub słyszę gdzieś wśród nocy gwiazdami zasnutej,
jak psy szczekają w dali i pieją koguty.



Edyta Geppert

Odchodzą tak jak przyszli niespodzianie... zbyt prędko wypełniają się ich dni... znów na długo zostajemy sami... być może trochę lepsi dzięki nim(...) Ich pieśni ptaki w lasach wciąż śpiewają... i wieniec ziół rozsiewa pod nich wiatr... odchodzą stąd, lecz nie - nie umierają... sumieniem naszym niespokojnym są...

być poezją, wiatrem, galopem...(...) nad słowami się wznosić, nad murawą trwać wiecznie . . . Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja