(***nadludzie…)
Raskolnikowi
miałeś rację dziurawiąc świat
przestajesz nazywać twarze po imieniu
przyciemniać szyby od słońca chronić je najdalej
dzielić języki emfazą
lepszą od brzytwy zaciętej na skroni
gdzie
widzisz świat
barwiony stukotem bluzg, krzykiem
dźwiękiem poobijanych policzków
pomyłką ironii
gdzie ich słyszysz
równych przed bogiem nie tutaj
do nieba przechodzą zaklęci
miałeś rację szukając świata nadludzi
nie laury ich wieńczą
nie trony bogacą
nie święci ratują
|